Welurowa sukienka w kolorze wina

Dzisiejszy wpis przedstawia moje drugie podejście do weluru. I myślę, że na jakiś czas mi wystarczy :-). Okazało się, że tak jak bardzo materiał ten uwielbiam, tak szycie w duecie z nim to nie do końca moja bajka. 

Szyjąc sukienkę, którą prezentuję Wam poniżej, miałam wrażenie, że materiał płata mi figle i dosłownie robi co chce :-). Ogólnie rzecz ujmując, ciężko było mi go okiełznać pod stopką. Po uszyciu tej sukienki mianowałam go najbardziej krnąbrnym materiałem z jakim przyszło mi obcować :-).

Żeby jednak nie było tak dramatycznie, to dodam, że nadal uwielbiam go za miłe uczucie w dotyku, za fajny efekt dostojności jaki tworzy i mam nadzieję, że jeszcze kiedyś  przełamię się i wykonam trzecie podejście w jego kierunku.

Model sukienki który wybrałam nie sprawił mi problemów, może poza rękawami. Nie wiem dlaczego, ale z wszyciem jednego z nich miałam problem i po tym jak go wyprułam, okazało się, że w materiale zrobiła się mała dziurka. Rękaw udało się wszyć za drugim razem, ale przyznaję, nie wyszło tak jak bym chciała.

Kilka szczegółów szyciowych:
  • Sukienkę uszyłam na bazie modelu 4D z Burdy Szycie krok po kroku 2/2017.
  • Materiał zakupiłam w sklepie internetowym Textilmar.
  • W oryginale sukienka ta posiada jeszcze przy rękawie finezyjną falbanę, z której ja zrezygnowałam.
  • Długość sukienki dopasowałam do własnych upodobań.
Sukienkę skończyłam niedawno szyć, związku z tym nie miałam jeszcze okazji przetestować jej, ale mam nadzieję, że sprawdzi się na wiele okazji :-).

W związku z tym, że aura na zewnątrz delikatnie przypomina, że już za chwilę lato, moje kolejne uszytki, które Wam zaprezentuję, będą już w bardziej promiennych, kolorowych klimatach :-).

A tymczasem zostawiam Was z poniższymi zdjęciami i pozdrawiam ciepło.


















Fot. Mąż

Komentarze

  1. Cześć,
    Ale kobieco wyglądasz! Przy Twojej idealnej figurze ten krój i materiał sprawdzają się idealnie. Welur nie jest prosty i sama nie lubię z niego szyć, ale efekty są warte męczenia się :)
    Pozdrawiam,
    Kasia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cześć, dziękuję za miłe słowa. Faktycznie, trud się opłacił mimo trudności. Pewnie jeszcze kiedyś wrócę do tego materiału :-), pozdrawiam.

      Usuń
  2. Sukienka sama w sobie nie bardzo mi się podoba, ale ten kolor i Ty w tym kolorze, plus fryzura - bardzo :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :-), ten kolor urzekł mnie od samego początku. Mam jeszcze w zapasie dzianinę w podobnym kolorze i już obmyślam sukienkę, tym razem dopasowaną w ołówkowym dołem :-). A co do włosów, to pozwoliłam im pożyć im ich własnym życiem, mają tendencję do falowania/kręcenia. Pozdrawiam.

      Usuń
  3. Moniko, sukienka ma prosty krój, ale ten głęboki kolor wina i połysk weluru nadają jej takiej szlachetności i dostojności, że głowa mała. Pięknie wyglądasz!
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kasiu, dziękuję. Cieszę się, że odbierasz welur podobnie jak ja, ma w sobie jakąś taką własnie szlachetność i dostojność. I to jest powód dla którego podejrzewam, że jeszcze kiedyś zrobię podejście do tego materiału :-). A kolor wina czy też odcień bordo, to coś na co ostatnio choruję :-). W planach kolejna sukienka w tym kolorze :-). Pozdrawiam ciepło.

      Usuń
  4. Sukienka bardzo ładna, kolor bardzo do ciebie pasuje ;-) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, kolor ten uwielbiam, więc tym bardziej cieszę się że do mnie pasuje :-), pozdrawiam.

      Usuń
  5. Świetna jest ta sukienka!!! I kolor ma piękny:))
    Cudnie Ci w niej:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Edytko, na punkcie tego koloru mam ostatnio małego bzika :-). Buziaki.

      Usuń
  6. Mam dużo weluru i tak szukam inspiracji...rozważam sukienkę właśnie z Szycia kroku po kroku z Burda 01/2018 taka z odkrytymi ramionami, ale nie wiem czy będę sie dobrze czuła jak taki dość gruby welur będę miała tak przy ciele.Teraz podrzuciłaś mi tą inspirację...może taką sukienkę uszyję?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wydaje mi się, że ten model i materiał tworzą fajny duet. Nawet ta falbana której nie dałam przy rękawie fajnie by tu wyglądała. Ja wybrałam wersję uproszczoną. Sukienka ma fajne dekolt lekko rozwidlający się w okolicy ramion (nie widać tego na zdjęciach), podoba mi się to rozwiązanie. Wybrałam wersję z dłuższym rękawem,
      ponieważ chciałam by sukienka była na te chłodniejsze dni. Mam nadzieję, że wybierzesz model odpowiedni dla siebie :-). Podziel się na blogu jeśli go uszyjesz, pozdrawiam.

      Usuń
  7. Wyszło pieknie i z klasą. Mimo prostoty kroju, tkanina nadrabia wszystko i robi z tej sukienki wyjatkową i niezwykle elegancką.
    Bardzo do Ciebie pasuje :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Beatko, faktycznie, dobór tkaniny daje tutaj dużo, ponieważ sukienka sama w sobie jest bardzo prosta :-). Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
  8. Lubię takie proste i eleganckie sukienki. A jak jeszcze są skrojone na miarę... piękna!
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję pięknie :-), prostotę w ubiorze bardzo lubię. Również pozdrawiam :-).

      Usuń
  9. Przepiękna ta sukienka! Być może miałaś wrażenie, że materiał płata figle, ale na pewno było warto!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :-). Faktycznie, mimo trudności ciesze się że ją uszyłam :-), pozdrawiam.

      Usuń

Prześlij komentarz

Odpowiedz

Popularne posty