Szary kardigan
Wiosna ani myśli zawitać, przynajmniej ja mam ostatnio takie
wrażenie:-). Pocieszam się że już bliżej, niż dalej. Póki co prezentuję Wam
coś, co na przełomie zimy i wiosny jest mile widziane - ciepły kardigan. Szyłam
go drugi raz, tym razem dla swojej siostry. Poprzedni pokazywałam Wam Tutaj. Obydwa
są niemal identyczne, różni je tylko kolor, materiał i fakt, że ten drugi jest
odrobinę węższy.
Uwielbiam takie proste, uniwersalne okrycia, pasują do wielu
zestawów i miło otulają ciało. Fakt, że obie nosimy swoje kardigany często,
jeszcze mocniej utwierdza mnie w przekonaniu, że warto taki mieć w swojej
szafie. Coś czuję że na tych dwóch nie skończę:-).
Poprzednio prezentowałam wersję ze spodniami. Dzisiaj chcę
Wam pokazać, że można go śmiało połączyć z dopasowaną spódnicą.
Szczegóły szyciowe:
- Model uszyłam na podstawie wykroju z Burdy (Model Angie, Szkoła szycia, cz. II, 1/2015).
- Wybrałam na ten cel materiał - Dzianina dwustronna swetrowa ivy green/gray, zakupiony w Textilmarze.
Zdjęcia tym razem zrobiła dla mnie żona mojego kuzyna, Malwina, której pięknie dziękuję :-).
Dajcie znać, czy prezentowany kardigan przypadł Wam
do gustu. Lubicie nosić takie swetry?
Pozdrawiam ciepło, słonecznie i bezdeszczowo :-).
P.S. Dzisiejszy wpis wyszedł mi wyjątkowo krótki, aż sama jestem zdziwiona:-).
Fot. Malwina Kołodziejczak
Fantastyczny kardigan! Ze spódnica prezentuje się świetnie ☺
OdpowiedzUsuńDziękuję:-).
UsuńAleż Ty masz talent ;) Kardigan jest świetny :) No i teraz żałuję, że sprzedałam swoją spódnicę, która była też a'la skórzana... ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję Madziu, cieszę się że kardigan spodobał Ci się. Co do sprzedaży Twojej spódnicy, to ja również miałam przypadki, że coś np. wydałam, a potem okazywało się że jednak bym to nosiła, dlatego teraz tak szybko się ich nie pozbywam, część odkładam na dłuższe przeczekanie:-).
UsuńPięknie wyglądasz! Super ten kardigan!
OdpowiedzUsuńA czerwona pomadka ożywiła całość świetnie!
Dzięki Edytko, jakoś tak polubiłam ten czerwony akcent w postaci pomadki:-).
UsuńTakie ogromne kardigany mnie przerażają – mało kto wygląda w nich naprawdę dobrze, a już na pewno nie ja ;)
OdpowiedzUsuńJednak na Tobie prezentuje się obłędnie. Może reszta stroju robi tu dobrą robotę, a może po prostu to Twój krój.
Pozdrawiam!
Dziękuję:-), chyba faktycznie do takiego kardigana trzeba dodać w miarę dopasowane ubrania. Podejrzewam, że gdybym dobrała do niego luźny sweter, szerokie spodnie i płaskie buty, nie wyglądałoby to korzystnie. Pozdrawiam.
UsuńOdkąd mam swój kardigan, pokochałam tę część garderoby całym sercem :). Twój wygląda świetnie!
OdpowiedzUsuńA wiosnę już czuć w powietrzu, więc lada moment już do nas zawita.
Pozdrawiam!
Kasiu, dziękuję, widziałam Twój kardigan :-), fajnie mieć w szafie takie uszytek:-), pozdrawiam.
UsuńChyba ten Węższy nieco lepiej leży
OdpowiedzUsuńAle oba fajne
Ja myślałam ze kardigany sie szyje
Dzięki Aniu, faktycznie, ten szary lepiej się prezentuje i gdybym szyła trzeci, to z pewnością również bym go zwęziła:-), pozdrawiam.
UsuńNie sądziłam, że mój kardigan tak dobrze komponuje się ze spódnicami :-) Do tej pory nosiłam go wyłącznie ze spodniami.
OdpowiedzUsuńOsobiście go uwielbiam - jak przystało na zmarźlucha, lubię się nim opatulać w chłodniejsze dni. Dodatkowo świetnie się sprawdza w zestawie z golfem i jeansami.
Szkoda tylko, że mój luby nie podziela mojego entuzjamu i traktuje go jak koc ... no cóż :-)
W tym zestawie prezentuje się super, uwielbiam połączenie szarości z czernią no i te czerwone usta ... wisienka na torcie ;-)
Pozdrawiam ciepło,
- Ewelka
Siostrzyczko, dziękuję i ciesze się że tak lubisz o nosić:-). Musisz teraz spróbować nosić go również ze spódnicami:-). Mój Mąż ma chyba podobne skojarzenia do Twojego Narzeczonego :-). Buziaki.
UsuńCałość wyglada swietnie, uważam, że taki fason spokojnie można nosić i do spodni i spódnicy. Ja tez ostatnio uszyłam jasno szary, ale w innym fasonie i teraz zamierzam szyć kolejny, bardzo polubilam taką część odzieży :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Dziękuję, faktycznie, ten fason można łączyć zarówno ze spodniami, jak i spódnicami. Ja również lubię kardigany i myślę, czy nie uszyć jeszcze jednego dla siebie :-),pozdrawiam.
UsuńTo się zgadałyśmy ja wczoraj też ten kardigan pokazałam, tylko że krótki:) Ten Twój jest rewelacyjny.
OdpowiedzUsuńDziękuję :-), zaraz w takim razie lecę obejrzeć Twój kardigan :-), pozdrawiam.
UsuńPlanuję uszycie takiego kardigana juz od ponad roku i dalej się nie zabrałam za niego... Muszę koniecznie to zmienić, bo Twój wygląda fantastycznie, w dodatku jest szary, czyli w ogóle big love <3 :)
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie:-), taki kardigan warto mieć w szafie, trzymam kciuki za Twoją realizację :-), pozdrawiam.
UsuńUrzekła mnie prostota i delikatna elegancka tego kardiganu. :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa, uwielbiam prostotę w ubiorze :-).
UsuńWidziałam ten model już w kilku miejscach, ale muszę przyznać, że Twoja wersja szczególnie mi się podoba.
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie :-).
UsuńPiękny, podziwiam niezmiennie! I pomyśleć, że coś podobnego sprzedałam... no mogę sobie teraz psioczyć na siebie ;) Buziaki!
OdpowiedzUsuńDzięki Honoratko, buziaki, ściskam.
Usuń