Szafir i czerń
Bohaterka dzisiejszego wpisu wpadła mi w oko dawno temu,
jednak dopiero niedawno postanowiłam zabrać się za jej uszycie.
Jako, że cały czas szukam kolejnych modeli do swojej
sukienkowej bazy, postanowiłam spróbować czegoś nowego. Przyszedł mi z pomocą schowany
w kartonie numer Burdy, dokładnie Szkoła szycia cz. 2 (1/2015)).
Moja dzisiejsza sukienkowa propozycja jest zdecydowanie bardziej
na luzie, nadal jednak kobieca. Posiada ciekawą kontrafałdę z przodu i
przeszycia na szczycie rękawów. Mało w mojej garderobie sukienek/spódnic z gumką w pasie.
Polubiłam się jednak z tym rozwiązaniem i pewnie jeszcze nieraz je zastosuję.
Zanim przedstawię Wam kilka szczegółów szyciowych nadmienię,
że długość tej sukienki w Burdzie to mini i taką wersję zachowałam. Muszę
jednak wyjaśnić, że zamiar mój był inny. Sukienka miała być dłuższa, jednak
zagapiłam się i jednej części nie przedłużyłam. Przyznaję, byłam na siebie zła.
Nie mając już wystarczającej ilości materiału, całość musiałam zostawić w
długości mini. Podoba mi się taka wersja, jednak jeśli będę szyła kolejną wersję tego
modelu, wybiorę opcję nieco dłuższą.
Lubię w tej sukience to, że tak naprawdę można ją nosić
okrągły rok. Wiosną i latem (w chłodniejsze dni), ale również jesienią i zimą dodając np. czarne
kryjące rajstopy. By to udowodnić, przedstawiam
poniżej dwie wersje. Bardzo lubię połączenie szafiru/kobaltu/chabru z
czernią, stąd wersja jesienno-zimowa chyba nawet bardziej do mnie przemawia:-).
Szczegóły szycia:
- Sukienka to Model "Laura", Burda Szkoła szycia cz. 2 (1/2015). Model ten znajduje się również w innym numerze Burdy.
- Zrezygnowałam z rozcięć rękawów, guzików i pętelek.
- Burda zaleca podwinąć lekko kontrafałdę z przodu, ale ja z tego zrezygnowałam, ten element w mojej sukience żyje własnym życiem:-).
- Skróciłam też długość gumki w pasie dla rozmiaru który wybrałam (36), ponieważ gdy wszyłam gumkę o podanej długości, okazało się że sukienka jest zbyt luźna w pasie.
- Przeważnie rozmiar Burdy 36 jest na mnie w sam raz, czasem trochę za duży. W tym modelu sukienki rozmiar jest nazwałabym to "na styk", by sukienka nie była zbyt opięta zmniejszyłam zapasy na szwy.
- Zarówno rękawy jak i dół podłożyłam i przeszyłam ściegiem prostym.
- Sukienka posiada odszycie przodu i tyłu.
- Materiał który wybrałam, to Marchiano żorżeta szafirowa (ze sklepu Textilmar).
Dziękuję Wam, że odwiedzacie mój szyciowy zakątek. Mam nadzieję, że moje prace pokazują, że szyć może każdy i odpowiednio organizując sobie czas można znaleźć choć odrobinę czasu na swoje pasje, do czego gorąco zachęcam:-). Czekam na
Wasze komentarze, uwagi. Pozdrawiam Was niezmiennie słonecznie.
P. S. Nie wiem jak to się dzieje, ale za każdym razem kiedy tworzę nowy post, obiecuję sobie, że tym razem będzie krótko i zwięźle...i za każdym razem mi nie wychodzi:-). Cóż, natury nie oszukasz: jeśli jest się gadułą, to fakt ten wychodzi nawet przez klawiaturę:-).
Fot. Mąż
Również szyłam tę sukienkę, z resztą możliwe że ją kojarzysz i również sobie ją chwaliłam :-) Powiem Ci, ze w tej chabrowej/ kobaltowej wersji z czarnymi rajstopami wyglądasz pięknie ! :-) Nie wiem czemu założyłam, że ona jest iście wiosenna / letnia ( pewnie to przez tą jasną dzianinę którą ja zastosowałam). Ty udowodniłaś, że zdecydowanie na chłodniejszy sezon ona się nadaje :-) Długość faktycznie mini, ale przy Twoich zgrabnych nogach to działa wręcz na korzyść :-) Pozdrawiam z początkiem tygodnia :-)
OdpowiedzUsuńDzięki Natalia, ta sukienka w letnie chłodniejsze dni też będzie super, ale faktycznie, z czarnymi rajstopami widzę ją bardzo:-),więc będzie idealna na teraz:-). Pozdrawiam Cię serdecznie.
UsuńSukienka bardzo ładna i pięknie ci w tym kolorze. I dobrze że mini, zgrabna jesteś więc ci taka długość pasuje ;-) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję Beato:-), faktycznie, w tym kolorze świetnie się czuję:-), pozdrawiam.
UsuńOj to już wyższa szkoła uszyć takie cudo... Piękna sukienka, kolor, krój wszystko do mnie przemawia :))
OdpowiedzUsuńDziękuję Karolino:-).
UsuńTa sukienka super podkreśla Twoją figurę :) podoba mi się tym bardziej, że ma falbankę, czyli hit jesienno- zimowego sezonu :)
OdpowiedzUsuńDziękuję:-), coraz częściej lubię szyć sukienki podkreślające figurę. A co do falbanki to nawet nie wiedziałam, że to hit jesienno-zimowy:-), dzięki.
UsuńSukienka ma cudowny intensywny kolor. Pięknie w nim wyglądasz. Przy takiej figurze jak Twoja sukienka ma idealną długość. Podobaja mi się obie wersje i ta letnia i jesienna :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, też zakochałam się w tym kolorze:-), pozdrawiam.
Usuńkocham twoje sukienki
OdpowiedzUsuńAniu, dzięki:-*
UsuńPiękna sukienka :)
OdpowiedzUsuńDziękuję:-).
UsuńPiękna sukienka i ślicznie wyglądasz... zresztą jak zwykle... ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie:-).
Usuńwow! piękny krój i kolor cudo! bardzo lubię ten odcień niebieskiego :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Madziu:-), kolor również bardzo mi się podoba, a krój tak przypadł mi do gustu, że nie zdziwię się jeśli uszyję jeszcze jedną taką:-), pozdrawiam.
UsuńPrzepiękny ten Twój szafir. Krój niby prosty, ale fikuśny zarazem:).
OdpowiedzUsuńDzięki kochana, mi też ta fikuśność się podoba:-*.
UsuńPięknie wyszła ta sukienka. Jest bardzo uniwersalna, co głównie zawdzięcza kolorowi, też lubię ten odcień niebieskiego. Te zakładki na ramionach są super
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie i pozdrawiam:-).
Usuń