Moja pierwsza spódnica na bazie konstrukcji
Uszyłam kolejną spódnicę ołówkową, tak mogłabym zacząć. Nie
jest to jednak zwykła spódnica z wykroju. Dla mnie jest wyjątkowa, bo uszyta
na bazie własnej konstrukcji.
Szyłam ją w swojej szkole. I przyznam, że cały proces szycia
dał mi wiele radości i satysfakcji. W trakcie jej powstawania dowiedziałam się wielu
nowych rzeczy i zdecydowanie udoskonaliłam technikę szycia. Nie wszystko jednak
poszło po mojej myśli. Sam proces szycia przebiegał bez zakłóceń. Okazało się jednak
przy przymiarce, że dokonałam na sobie złych pomiarów, ponadto moja waga trochę
się wahała i w efekcie spódnica była troszkę za duża. Udało mi się ją jednak
zwęzić i tak oto, finalnie, mam swoją spódnicę z konstrukcji.
Wybrałam czarny materiał (Tkanina Jaguar zakupiona w Textilmarze),
ponieważ chciałam uszyć klasyczną, czarną spódnicę.
Szyję właśnie kolejne wersje spódnicy podstawowej, więc nie ukrywam, że niedługo Was ponownie nimi uraczę. Życzyłabym
sobie tylko, aby doba była dłuższa bym mogła znaleźć czas na moje wszystkie
szyciowe pomysły, których mam w głowie zdecydowanie dużo.
Szycie na bazie konstrukcji to wspaniała sprawa. Wszystko leży tak jak powinno, jest odpowiednio dopasowane. To duży atut.
Szycie na bazie konstrukcji to wspaniała sprawa. Wszystko leży tak jak powinno, jest odpowiednio dopasowane. To duży atut.
Mija właśnie pierwszy semestr mojej nauki szycia w szkole i
muszę Wam to napisać – jest wspaniale. Nauczyłam się wielu rzeczy, uczę się pod
okiem doświadczonych praktyków, poznałam fajnych ludzi, a sama atmosfera jest
bardzo miła. Przyznaję, nie jest lekko. Pogodzenie pracy, domu, szkoły i czasu
na pasje wymaga sporego zaangażowania, ale wiedziałam że tak będzie i akceptuję taki stan rzeczy. Cieszę się że przede mną jeszcze dwa lata nauki – mam taką
nadzieję. To dla mnie bardzo cenny czas zdobywania wiedzy i doświadczenia.
Zostawiam Was z moją spódnicą w roli głównej :-).
Cześć,
OdpowiedzUsuńZgadzam się w 100%! Własnoręczna konstrukcja to jest to. Sama gdy uszyłam swoją pierwszą spódnicę własnej konstrukcji to aż nie mogłam uwierzyć. To było aż nienormalne jak dobrze leżała. Po Twojej widać, że wyszło perfekcyjnie :D
Pozdrawiam
Kasia
Dziękuję. To wspomniane dopasowanie to jest wspaniała sprawa. Jeszcze bardziej motywuje by zgłębiać tajniki konstrukcji :-). Pozdrawiam ciepło, Monika.
UsuńPiękna stylizacja :) Super pani wygląda. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie, również pozdrawiam.
Usuń